Okazałe zwycięstwo, nie obyło się bez nerwów. KS Constract : FC Kartuzy 7:1 (2018-10-13) przejdź do galerii

Czwarta kolejka i 3 spotkanie Constractu w tym sezonie to pojedynek z ambitnym i dobrze zorganizowanym zespołem z Kartuz. Będąc faworytem, wiedzieliśmy że musimy zagrać na 100% bo to rywal, który wykorzysta każde nasze zawahanie.
Rozpoczęliśmy z wielkim animuszem obejmując prowadzenie już w 3 minucie spotkania. Akcja Łożyński -  Kieper i bramka Torunianina.

Za chwilę sytuacja się odwróciła i to były zawodnik Delfina Rybno podwyższył na 2:0. Szybkie prowadzenie miało też swoją cenę szybko łapane faule przez Lubawian zwiastowały problemy, tym bardziej że na ławce Kartuzian na takie momenty wyczekiwał grający trener Jakub Hoffman.

Przewinienia zmusiły nas do zachowawczej gry rywale tylko na to czekali ruszyli do ataku i mimo, że zagrożenia pod bramką Zelmy nie było to na koncie przewinień Constract łatwo uzbierał 5 po zaledwie 12 minutach gry. Taki stan rzeczy sprawił, że jedynym zadaniem gości było prowokowanie sytuacji mogących zakończyć się przerwaniem gry przez arbitra.

Przez dłuższą chwilę gwizdek arbitra milczał jednak w końcówce rozbrzmiał aż 2 razy. Pierwsza próba Jakuba Hoffmana przyniosła bramkę kontaktową, przy drugiej zadanie jak tylko mógł utrudnił Pedro Rosario, który zmienił Kacpra Zelma. Wyszedł przed bramkę kilka razy energicznie uderzył stopami o parkiet i  złapał piłkę w ręce po strzale trenera gości.

Na przerwę schodziliśmy z prowadzeniem, jednak trochę zniesmaczeni, bo będąc lepszą drużyną napędziliśmy sobie stracha.
Druga odsłona podobnie jak pierwsza rozpoczęła się po myśli KS Constract. W 3 minucie podwyższył Jakub Raszkowski, faule tak istotne w pierwszej połowie łapali goniący wynik goście. Taki układ odpowiadał nam w 100%.

Kartuzianie zrobili co prawda kilka dobrych akcji, ale doskonale spisywał się nasz blok defensywny z Arkadiuszem Budzynem i Kacprem Zelma na czele. W końcówce podkręciliśmy jeszcze tempo i z każdą kolejną minutą łapaliśmy swobodę i luz grania. To szybko przyniosło kolejne piękne akcje i gole swoją drugą bramkę dołożył Łożyński, oprócz tego dwukrotnie asystował przy trafieniach Sylwestra Kiepera.

Kolejne świetne zawody notował również Paweł Kaniewski, jego rajdy były naprawdę imponujące, a co najważniejsze swoją dobrą postawę podkreślił zdobywając bramkę.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 7:1, a MVP, czyli nagrodę dla najlepszego zawodnika meczu otrzymał Mateusz Łożyński, który w tym spotkaniu po prostu bawił się grą- gratulujemy.

W następnej kolejce Constract jedzie do Leszna, gdzie rola faworyta nie będzie już tak oczywista. Mecz kolejki to wydaję się małe słowo, kto wie czy to nie mecz sezonu ?

Bramki: Kieper x3; Łożyński x2 Raszkowski; Kaniewski.

(dk) 
 foto :

lista postów
przejdź do galerii