
Dziś pucharowa środa w Futsalu. W 1/8 rozgrywek wicelider tabeli Constract Lubawa zmierzył się w Toruniu z FCT Reiter Toruń. Przed spotkaniem wszyscy minutą ciszy uczcili pamięć zmarłego 34-letniego szkoleniowca BSF ABJ Bochnia, trenera Antuna Bacicia.
Po kilkumiesięcznej przerwie w bramce konstruktorów pojawił się Gutta, który przez pierwsze trzy minuty miał sporo pracy. W 3' ze stałego fragmentu gry Pedrinho podaje do Adriano, a ten do Claudinio i goście obejmują prowadzenie 0:1.
W dalszej części spotkania dominowali goście, ale brakowało bramek. W końcówce konstruktorzy mieli trzy dogodne sytuacje do podwyższenia wyniku, ale nie potrafili 100% sytuacji wykorzystać. W bramce gospodarzy znakomicie bronił Kevin Kollar. Jednak w 19' 45" piękna zagrywka drużyny Constractu i Adriano na 14" przed końcem pierwszej połowy podwyższa na 0:2.
Druga połowa rozpoczęła się nieoczekiwanie. W 1' drugiej połowy po obronie strzału drużyny gości z bramki wychodzi Kollar, który niepilnowany biegnie przez całe boisko, podaje do Dawida Pytela i bramka dla gospodarzy 1:2. Trener gospodarzy Dmytro Kameko wprowadza lotnego bramkarza, ale konstruktorzy grają uważnie. Goście zdenerwowani takim obrotem w 25' zdobywają bramkę po golu Evertona na 1:3.
W 30' trener gości Dawid Grubalski wpuszcza na boisko Kacpra Sendlewskiego, który bardzo długo leczył kontuzję oraz młodego Szymona Licznerskiego.
Końcówka tego spotkania była bardzo ciekawa. 35' daleki wyrzut Gutty i gol Joao Miguela mało widocznego w dniu dzisiejszym. W 37' bramkarz Kevin Kollar zdobywa gola, ze swojego pola bramkowego strzela do pustej bramki Constractu.
W tej samej minucie Gutta ponownie wyrzuca pod bramkę Kollara i zawodnik gości dotyka niefortunnie futsalówkę i jest 2:5. W końcówce spotkania zadebiutował w drużynie Constractu Lubawa kontuzjowany Nicolas Menendez. (mz)
fotorelacja Paweł Jakubowski
przejdź do galerii