
W Świeciu nad Wisłą trwają Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w Futsalu U-19. Drużyna Constractu Lubawa grała w grupie A, w której znalazły się drużyny z Torunia, Limanowej i Wilkowic. Faworytem tej grupy była oczywiście młodzież z Lubawy.
W piątek podczas meczu inauguracyjnego bardzo szybko zdobyła dwie bramki i prowadziła 2:0 z GLKS Wilkowice. Niestety po jednej z akcji, kapitan konstruktorów i bohater ostatniego spotkania ligowego Fogo Futsal Ekstraklasy, bramkarz Hubert Zadroga popełnił błąd, za który sędziowie pokazali czerwony kartonik.
Czy słusznie musiał być to czerwony? Nie do mnie należy ocena. Hubert zszedł z boiska i przez kilka minut drużyna z Wilkowic zdobyła dwie bramki, w której zastąpił Huberta Kornel Projs. Grając z osłabieniu zamiast pewnych trzech punków, był tylko jeden, a na dodatek po czerwonej kartce Hubi nie mógł bronić bramki w kolejnym spotkaniu.
W dniu dzisiejszym 22 lutego w godzinach porannych kolejnym rywalem młodych konstruktorów była drużyna Limanovia Limanowa. W tym spotkaniu brakowało trochę szczęścia zawodnikom z Lubawy i kilka popełnionych błędów. Młodzi zawodnicy próbowali strzałami indywidualnymi pokonać bramkarza z Limanowa, ale bronił silne strzały popełniając tylko dwa błędy. Niestety to spotkanie zakończyło się porażką konstruktorów i teoretycznie mało kto wierzył, że taką grą potrafią pokonać TAF Toruń, który pokonał pozostałe drużyny.
O dalszym awansie i grze w ósemce najlepszych drużyn w kraju, decydował mecz z TAF Toruń i ilość strzelonych bramek w spotkaniu GLKS Wilkowice z Limanovią. Po pokonaniu GLKS Wilkowice 4:2 Limanovię przed meczem z Toruniem konstruktorzy musieli pokonać TAF różnicą trzech bramek.
Spotkanie z TAF Toruń to już była gra na wysokim poziomie i dominacja jednej drużyny. Od początku do końca spotkania, młodzi zawodnicy pokazali na co rzeczywiście ich stać. Zapomnieli o poprzednich spotkaniach i po wyciągnięciu wniosków w spotkaniu premiowanym o awansie pokazali piękne widowisko.
W bramce grał kapitan Hubert Zadroga i w pierwszej połowie zawodnicy z Lubawy zdobyli jako pierwsi bramkę po golu Piotrka Kamińskiego. Goście jednak w pierwszej połowie mimo, że nie potrafili zagrozić bramce przez 10' zdołali wyrównać na 1:1.
Druga odsłona w wykonaniu gospodarzy była widowiskowa, ale i to, że grała cała drużyna. Co znaczy walka dopóki piłka w grze? Podopieczni trenera Barłomieja Borosa w drugiej odsłonie pokazali, że potrafią w tak trudnych sytuacjach poradzić sobie z psychiką, zdobyli w drugiej połowie kolejne piękne bramki po golach Bartka Jakubowskiego, Nikodema Jaskulskiego i Jakuba Sadowskiego zwyciężając lidera grupy A TAF Toruń 4:1 i tym samym awansując do jutrzejszych ćwierćfinałów. Jutro walka z liderem grupy B GKS SMS Futsal Tychy godz. 11.00. (mz)
foto FB Szkółka Constract Lubawa